Internetowy pamiętnik projektu Fin de siecle w Krakowie i Dąbrowie – Mój Kraków

Zespół Szkół
im. gen. N. Sulika
w Dąbrowie Białostockiej

Licealiści z Dąbrowy w dawnej stolicy Polski – refleksje klasy IIIc

W dniach od 14 do 17 października byliśmy na wycieczce w Krakowie w ramach projektu W klimacie fin de siecle w Krakowie i Dąbrowie. Zwiedzaliśmy Wawel, krypty, Collegium Maius i dużo pięknych kościołów. Piękna architektura i sztuka – owszem, zwróciły moją uwagę, jednakże zająłem się też dogłębną obserwacją ludzi. Byli oni w dużej mierze życzliwi, a życie toczyło się tam wolniej, pomimo faktu, że jest to duże miasto. I co mnie zaintrygowało – wyrazy zakończone literą „ą” wymawiali „om”. (G.K.)

Bardzo dużo dowiedzieliśmy się od naszego przewodnika Stanisława. Potrafił on zaciekawić całą liczną grupę i zorganizować nam czas. Mimo, że drugiego dnia podał deszcz wytrwale zwiedzaliśmy miasto. (P.K.)

Nie sądziłem, że będzie mi dane stanąć nad grobem marszałka Piłsudskiego, bohatera naszego narodu, który uformował II RP. (M.K.)

Warto też wspomnieć o miłej atmosferze, która panowała na tej wycieczce. Szczególnie w naszej pamięci zapiszą sie nocne przejazdy i karaoke o północy, które wyzwoliło w nas niezmierną energię. (J.H.)

*****

Dnia 14 października, wieczorem wyjechaliśmy do Krakowa. Po całonocnej podróży autokarem zjedliśmy śniadanie w Smoczej Jamie. Pokrzepieni posiłkiem, wyruszyliśmy zwiedzać Wawel. Mimo zmęczenia, każdy z nas był zainteresowany opowieściami przewodnika, który potrafił swoim sposobem mówienia zaciekawić nawet najbardziej znudzonych i zmęczonych podróżników. Następnie ruszyliśmy na krakowski rynek. Pogoda sprzyjała, gdyż ku uciesze wszystkich zwiedzających, świeciło słońce. W czasie wolnym, każdy mógł się posilić i kupić pamiątki dla siebie i rodziny. Po całym dniu wrażeń zajechaliśmy do Niepołomic, gdzie zakwaterowaliśmy się w hotelu i zjedliśmy obiadokolację. Warunki w hotelu sprzyjały wypoczynkowi. Po nieprzespanej nocy w autokarze, każdy z radością mógł się wyspać w wygodnym łóżku. Następnego dnia, wypoczęci wyruszyliśmy zwiedzać Kazimierz. Tym razem pogoda nam nie sprzyjała, lecz mimo to, nie utraciliśmy chęci poznawczych. Oderwaniem od rzeczywistości był zabawny spektakl w teatrze Bagatela. Po obejrzeniu przedstawienia, zjedliśmy kolację i z żalem opuściliśmy Kraków. Ten wyjazd będzie na pewno dobrze wspominany (Justyna Skorupska III B).

W poniedziałek późnym wieczorem wyruszyliśmy autokarem do Krakowa. Podróż była dość ciężka, mimo kilku postojów. Na miejscu byliśmy około 800 rano. Po zjedzeniu śniadania rozpoczęliśmy zwiedzanie wraz z naszym przewodnikiem. Pierwszy zobaczyliśmy Wawel. Na mnie osobiście zrobił świetne wrażenie. Potem przespacerowaliśmy dość długą drogę do Krakowskiego Rynku. Wszystkie miejsca były bardzo ciekawe, jednak, z powodu ciężkiej nocy, niełatwo było skupić się na tym, co opowiada przewodnik. W końcu, około godziny 1800, wróciliśmy do autokaru i wyruszyliśmy w drogę do hotelu w Niepołomicach, na który bardzo czekaliśmy. Jak się potem okazało hotel był świetny. Wygodne łózka i ciepły prysznic to było to, na co wszyscy czekali. Po przesmacznej obiadokolacji mieliśmy czas wolny, który przeznaczyliśmy na odpoczynek, a także oglądanie meczu.

Drugiego dnia po zjedzeniu śniadania wyruszyliśmy do Krakowa. Niestety pogoda nam nie sprzyjała. Ciągle padający deszcz był wielkim utrapieniem, tym bardziej dla tych, którzy zapomnieli o parasolach. Na szczęście jakoś to przetrwaliśmy. Dzień podsumowaliśmy śmiesznym przedstawieniem Mayday w Teatrze Bagatela, w którym według bohaterów „maciora się źrebi”. Przed drogą powrotną zjedliśmy obiadokolację, równie dobrą, jak ta, którą zastaliśmy w hotelu. Na szczęście droga do domu minęła bardzo szybko i nie była tak męcząca, jak ta do Krakowa. W Dąbrowie byliśmy około godziny 400 nad ranem.

Podsumowując uważam, że ta wycieczka była bardzo ciekawa. Zobaczyłem wiele nowych miejsc, w których do tej pory nie byłem. Poza tym mieliśmy świetne warunki i dobre towarzystwo. Szczerze mówiąc, chciałbym po raz kolejny pojechać na taką wycieczkę, tylko tym razem dłuższą. Oczywiście z tym samym towarzystwem. (III B)

*****

Późnym poniedziałkowym wieczorem wyruszyliśmy z Dąbrowy w kierunku Krakowa. Jechaliśmy całą noc, a już o godzinie 800 jedliśmy śniadanie w nastrojowej restauracji Pod Smoczą Jamą, znajdującej się naprzeciwko Wawelu. Tuż po śniadaniu spotkaliśmy się z przewodnikiem i rozpoczęliśmy zwiedzanie Wzgórza Wawelskiego z Katedrą i Smokiem Wawelskim, krypt Królów oraz Wieży Zygmuntowskiej, na której szczycie mieści się słynny Dzwon Zygmunta. Później, idąc Krakowskimi plantami pośród jesiennych liści doszliśmy do Rynku Głównego. Tam o godzinie 1200 wysłuchaliśmy hejnału Mariackiego i przeszliśmy do kościoła Mariackiego. Wnętrze kościoła z ołtarzem Wita Stworza i malowidłami Jana Matejki zrobiło na nas ogromne wrażenie. Następnie wybraliśmy się do Muzeum Narodowego Sztuki Polskiej XIX wieku w Sukiennicach, gdzie oglądaliśmy obrazy znanych młodopolskich malarzy (między innymi Jana Matejki). Po godzinie 1800 pojechaliśmy do hotelu Niepołomice, w oddalonych około 5 km od Krakowa Niepołomicach, w którym zjedliśmy obiadokolację. Następnego dnia wypoczęci i mimo deszczowej pogody, w dobrych nastrojach wyruszyliśmy do Krakowa w celu zwiedzania Collegium Maius i krakowskiego Kazimierza. Tam zobaczyliśmy jedną z synagog i kościół na Skałce. Nieco zmoknięci wstąpiliśmy do bardzo przytulnej kawiarni Jama Michalika, najsłynniejszej młodopolskiej kawiarni. Jedząc pyszne ciasto, i pijąc gorącą herbatę słuchaliśmy opowieści przewodnika. Następnie dotarliśmy do Teatru Bagatela, gdzie o godzinie 1600 obejrzeliśmy zabawny spektakl pod tytułem Mayday Po przedstawieniu ponownie odwiedziliśmy restaurację Pod Smoczą Jamą, aby zjeść obiadokolację. Po godzinie 1900 oglądając pięknie oświetlony Wawel, opuściliśmy Kraków z nadzieją, że jeszcze do niego wrócimy. Ta wycieczka bardzo nam się podobała. Dzięki niej mieliśmy możliwość poznać historię i zobaczyć na własne oczy miejsca, które wcześniej znaliśmy tylko ze zdjęć, filmów czy opowieści (Klasa II D, Weronika Boruch).

Wspomnienia z Krakowa – klasa II B

Drugiego dnia wycieczki pogoda nas nie rozpieszczała. Padał deszcz, lecz nie przeszkadzało to nam w zwiedzaniu. Rozpoczęliśmy od Kazimierza Żydowskiego, gdzie przewodnik oprowadził nas po okolicy. Zobaczyliśmy najmłodszą synagogę żydowską w Krakowie-Tempel. Następnie mogliśmy podziwiać przestronne wnętrze Bazyliki świętego Franciszka z Asyżu z witrażami autorstwa Stanisława Wyspiańskiego. Potem udaliśmy się do kościoła na Skałce i zobaczyliśmy Kryptę Zasłużonych, w której spoczywają między innymi Jan Długosz czy Stanisław Wyspiański. Mieliśmy też okazję przebywać w nastarszej części Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Maius. Pewnie niejeden z nas marzy o tym, by zostać studentem tej prestiżowej uczelni. Po południu zebraliśmy się w kawiarni U Michalika, w której mogliśmy poczuć klimat epoki Młodej Polski. O godzinie 1600 byliśmy już w teatrze Bagatela na spektaklu Mayday, który rozbawił nas do łez. Na koniec zjedliśmy obiadokolację w restauracji Smocza Jama u podnóża Wzgórza Wawelskiego.

Zwiedzanie Krakowa zaczęliśmy z samego rana. Po śniadaniu udaliśmy się na Wzgórze Wawelskie, by tam obejrzeć wnętrze Katedry, groby Królewskie i dzwon Zygmunta. Duże wrażenie zrobił na nas smok wawelski, który co kilka minut zionął ogniem. O godzinie 1200 zebraliśmy się wszyscy na Rynku Głównym, aby posłuchać hejnału z Wieży Mariackiej Kościoła Najświętszej Marii Panny. O każdej pełnej godzinie hejnał rozbrzmiewa czterokrotnie w różne strony świata. Ogromne wrażenie wywarła na nas sama budowa tego najsłynniejszego polskiego kościoła, jego wnętrze, ogrom, a także piękno ołtarza Wita Stwosza oraz urok witraży. Następnie wraz z przewodnikiem zwiedzaliśmy galerię w Sukiennicach, w której mieliśmy okazję zobaczyć dzieła wybitnych malarzy takich, jak na przykład Piotr Puchałowski czy Jan Matejko. Potem mieliśmy czas wolny na zakupy w licznych sklepikach z pamiątkami. Po upływie czasu przeznaczonego do własnej dyspozycji udaliśmy się na zasłużony wypoczynek do hotelu Niepołomice. Tam zakwaterowaliśmy się, a następnie zjedliśmy obiadokolację.